Czytacz pisze - 29

Utworzono dnia 08.05.2024

Kiedy wszystko zawiedzie,

dajcie za wygraną i idźcie do biblioteki.

Stephen King-Dallas 63

No i weź tu człowieku pisz o magii, urokach i czarach. A co to, Harry Potter czy Kleks jestem? Pokonałem jednak niechęć, i po to aby zaprezentować Wam coś fajnego zacząłem czytać „Cud, Miód, Malina” Anety Jadowskiej.

Wpadłem po uszy w tajemniczy świat czarownic i wiedźm – była to zabawa na sto-dwa. Zdziwiłem się tym co robią wiedźmy między sabatami. Na pierwszy rzut oka (w tekst) rodzina Koźlaków, bo takie noszą nazwisko, to sympatyczne dziewczęta-najmłodsza ma trzy lata - panie i staruszki. Najstarsza mówi, że ma tylko sto dwadzieścia pięć lat. Ale jak to kobieta ujmuje sobie lat – około trzydziestu. Przestają być miłymi, gdy ktoś im zaszkodzi lub sprzeciwi się. Dziesiątki przygód i zmagań z przeciwnikami rodziny wywołują grozę i śmiech.

Ot, chociażby Malina - śliczna, młoda, niedoświadczona jeszcze w czarach wiedziemka, nagle zostaje zaskoczona. Jej chłopak, Klon, w trakcie meczu klęka przed nią i oświadcza się. Dziewczyna, zaskoczona, coś tam w radosnej euforii wyszeptała i na oczach tłumu chłopak zmienia się w koziołka i meczy. Najgorsze jest to, że Malina nie wie jak go odczarować. Nie zna anty zaklęcia.

Dotychczas czytaliśmy o wiedźmach, czarownicach żyjących kiedyś, gdzieś, a tu masz: miasteczko na Mazurach - Zielony Jar.

Pewnego dnia w trakcie festynu wyborczego zostaje znaleziony w kukurydzianym labiryncie, trup. Albo wyobraźcie sobie jak Europol poszukuje wiedźmy Narcyzy. A co zrobiły młode siostry - wiedźmy na ślubie swojego ojca? To trzeba przeczytać.

Inną zabawną opowieścią jest bardzo ważna misja: co musi zrobić klan Koźlaków aby ich pradziadek nie poszedł do piekła. Kiedyś, po przegranej w domu gier hazardowych, prowadzonym przez wrogiego demona podpisał jakiś cyrograf. Trzeba dziadka ratować, bo to fajny gość jest.

„Cud, Miód, Malina” to niezwykła książka. Pomimo różnych czarów i dziwnych zdarzeń nie ma tutaj i nic z horroru. Ot, zwykły klan rodzinny, w którym każdy wykorzystuje swoje możliwości czarnoksięskie, a pośród tych niecnych wybryków widać uczucia, więzi rodzinne i domowe ciepełko.

Polecam i radosnego uśmiechu, przy czytaniu życzę.

NAPISAŁ CZYTACZ